W niedzielę rano na gdańskiej synagodze odkryto namalowaną swastykę oraz litery KKK. Następnego dnia policja zatrzymała dwóch podejrzanych o dewastację. Mają 14 i 15 lat.
Kamery przed synagogą o godzinie trzeciej w nocy z soboty na niedzielę zarejestrowały dwie zakapturzone osoby, które malowały graffiti na ścianach budynku.
“Policjanci od razu po otrzymaniu zgłoszenia pojechali na miejsce i dokładnie sprawdzili rejon. Funkcjonariusze zabezpieczyli do tej sprawy monitoring i szczegółowo przeanalizowali wiele informacji” – informuje na swojej stronie gdańska policja.
Dzięki zebranym informacjom w poniedziałek rano został zatrzymany 15-letni mieszkaniec Gdańska. 14-latek, wiedząc, że jest poszukiwany, sam zgłosił się na komisariat wraz z opiekunem.
“Zebrane przez policjantów materiały w tej sprawie zostaną przekazane do sądu rodzinnego, który zadecyduje o dalszym losie dwóch nastolatków” – wyjaśnia policja.
– W synagodze prowadzimy działalność edukacyjną i kulturotwórczą. Dbamy, by było to również miejsce otwarte dla uchodźców z Ukrainy, nie tylko żydowskich. Na swastykę natknęły się dzieci, które przyszły do szkółki niedzielnej. Namalowanie takiego graffiti wydaje się błahym czynem, ale ma bardzo bolesny wymiar – jakbyśmy chcieli zapomnieć o tym, co się wydarzyło. Jest namawianiem do nienawiści i agresji – mówił w rozmowie z GW Michał Samet, przewodniczący GWŻ w Gdańsku.