Uwolnić Aleksa Dancyga!

Aleks Dancyg, fot. Krzysztof Bielawski

7 października Hamas uprowadził Aleksa Dancyga – osobę zasłużoną dla dialogu między Polakami i Izraelczykami. Na jego uwolnienie czekają setki osób.

Alex Dancyg urodził w Warszawie w 1948 roku. Jako dziewięciolatek wyemigrował z rodzicami do Izraela. Był członkiem Ha-Szomer Ha-Cair, studiował historię, walczył w kilku wojnach. Osiadł w kibucu Nir Oz, gdzie zajmował się nawadnianiem pól uprawnych.

W 1986 roku Alex Dancyg po raz pierwszy od emigracji odwiedził Polskę jako tłumacz grupy młodych Izraelczyków. Od 1990 roku w Jad wa-Szem szkolił izraelskich przewodników.

Podczas późniejszych wielokrotnych przyjazdów do kraju Alex spotykał się z polskimi uczniami i osobami zaangażowanymi w odkrywanie historii Żydów. Szczery i jednocześnie wyważony stał się jedną z osób, które pomagają zrozumieć niełatwą przeszłość i budować mosty. W 2014 roku Ośrodek „Brama Grodzka – Teatr NN” wydał autobiograficzną książkę Dancyg.

fot. Dariusz Paczkowski

„Prawdopodobnie nikt nie zrobił dla relacji polsko-żydowskich i polsko-izraelskich w dziedzinie edukacji tak wiele jak Alex” – mówi Kornelia Kurowska z olsztyńskiej Fundacji „Borussia”. – „Przez lata, wytrwale, by nie powiedzieć z poświęceniem, szkolił i uczył nauczycieli z Polski na seminariach w Instytucie Jad wa-Szem i współtworzył program spotkań młodzieży z Polski i Izraela”.

Alex Dancyg po niemal 60 latach życia w Izraelu stwierdził: „Głupio mówić, ale chyba w Polsce mam więcej przyjaciół, z którymi mogę rozmawiać o tym, co lubię”.

7 października Alex Dancyg został uprowadzony przez terrorystów z Hamasu. Na półkach w jego domu zostały dziesiątki książek z Polski, wśród nich “Bramy Nieba”, “I ciągle widzę ich twarze…”, “Wielkie rozczarowanie”, roczniki „Zagłady Żydów”.

Eksperci do spraw bezpieczeństwa zalecali, aby nie rozpowszechniać wiadomości o zaangażowaniu i pracy Aleksa. Jednak po tygodniu jego najbliżsi poprosili o jak najszersze informowanie o porwaniu. Podobną decyzję podjęły też rodziny wielu innych zakładników.

Apele o uwolnienie Aleksa pojawiły się w telewizji, prasie i mediach społecznościowych. Na Facebooku założono profil Help Bring Alex Home. Można podpisać również petycję w sprawie podjęcia działań dyplomatycznych. Dariusz Paczkowski wykonał w Warszawie kilka murali z podobizną Aleksa i napisem „Alex Dancyg – ambasador dialogu”.

Od początku wojny nie ma żadnych wieści o losie Aleksa i ponad 200 innych porwanych, a izraelscy urzędnicy zgodnie z przyjętymi od lat zasadami nie negocjują z terrorystami.

Alex jest 75-letnim mężczyzną, musi przyjmować leki. Członkowie rodziny, setki jego znajomych i przyjaciół wierzą, że uda się przywrócić Aleksowi wolność, że wróci do domu, a potem odwiedzi Polskę.

Zachęcam czytelników Jewish.pl do udostępnienia tego artykułu w mediach społecznościowych. #StandwithAlex

Krzysztof Bielawski

Newsletter

Wpisz poniżej swój e-mail, a nie przegapisz najważniejszych artykułów!