2 sierpnia 1943 roku ponad 700 więźniów obozu Treblinka II rozpoczęło zbrojny bunt przeciwko jego strażnikom. Ich celem było zniszczenie tego niemieckiego nazistowskiego ośrodka zagłady. Jak wspominał w swojej relacji Samuel Rajzman: „postanowiliśmy, że raz na zawsze Treblinka musi przestać istnieć (…)”. W 81. rocznicę buntu odbyła się uroczystość upamiętniająca te wydarzenia zorganizowana przez Żydowski Instytut Historyczny im. Emanuela Ringelbluma. Obchody miały miejsce pod Pomnikiem Ofiar Zagłady w Muzeum Treblinka.
Obóz zagłady Treblinka II wybudowany został przez Niemców w połowie 1942 roku w ramach zaplanowanej akcji, której celem było masowe wymordowanie europejskich Żydów. Od 23 lipca 1942 roku, gdy do Treblinki przyjechał pierwszy transport z Żydami z getta warszawskiego, do listopada następnego roku, gdy obóz zlikwidowano, zginęło tamo ok. 900 tysięcy ludzi.
– Spotykamy się tutaj nie tylko, żeby upamiętnić ten zryw, ale by zaświadczyć o naszej pamięci o wszystkich ofiarach Zagłady. O ponad 800 tysiącach pomordowanych mężczyzn, kobiet i dzieci. Nasza wiedza o wydarzeniach sprzed 81 lat byłaby niewątpliwie mniejsza, gdyby nie świadectwa złożone przez uczestników buntu. Wspomnienia takich osób jak częstochowianin Samuel Willenberg, pochodzący z Warszawy Jankiel Wiernik oraz czeski Żyd Richard Glazer dostarczyły nam wiedzy o tym, czym naprawdę była Treblinka. W tym miejscu nie sposób pominąć osób, które uciekły z obozu zaraz po jego utworzeniu. Powinny więc dziś wybrzmieć nazwiska Jakuba Krzepickiego, Azriela Wałłacha, Jakuba Rabinowicza i Dawida Nowodworskiego. To oni podjęli się zadania poinformowania innych o celu transportów odchodzących z warszawskiego getta „na wschód” i o prawdziwym znaczeniu słowa „likwidacja getta” – mówi dr Michał Trębacz, dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego im. Emanuela Ringelbluma.
Żydzi pracujący w obozie wiedzieli, jaki los ich czeka. Wiosną 1943 r. zawiązała się wśród nich konspiracja. 2 sierpnia wybuchł bunt. Część więźniów wykradła broń z niemieckiego arsenału, zaatakowała strażników i podpaliła kilka baraków. Wielu więźniów spontanicznie przyłączyło się do ucieczki i choć większość z nich zginęła, to około 70 uciekinierów, m.in. Jankiel Wiernik czy Samuel Willenberg, przeżyło wojnę.
Po opanowaniu buntu Niemcy zaczęli stopniowo likwidować obóz, zacierając ślady jego istnienia. Ostatnia deportacja do Treblinki z getta białostockiego miała miejsce w sierpniu 1943 r. W listopadzie 1943 r. rozebrano wszelkie obozowe zabudowania oraz instalacje. W ciągu 13 miesięcy funkcjonowania obozu zamordowano tam ok. 900 tys. Żydów i Żydówek. Ogromna większość z nich, ok. 760 tys., pochodziła z terenów polskich, ale wśród ofiar byli również Żydzi z Austrii, Bułgarii, Belgii, Czechosłowacji, Francji, Grecji, Jugosławii, Niemiec i ZSRR, a także Romowie, Romki i Sinti z Polski i Niemiec.
W uroczystości 2 sierpnia wzięli udział przedstawiciele i przedstawicielki najwyższych władz państwowych, instytucji oraz gościni specjalna – Ada Willenberg, wdowa po ocalałym z obozu Samuelu Willenbergu, która sama cudem przeżyła Holokaust dzięki pomocy polskich rodzin.
– Ja w Treblince nie byłam, ale dla mnie Treblinka to jest cmentarz. Tutaj jest moja mama, tutaj jest bardzo wielu członków mojej rodziny, tutaj są dwie siostry mojego męża, no i tu są wspomnienia mojego męża, który przez całe swoje życie wspominał to miejsce – powiedziała podczas swojego przemówienia Ada Willenberg.
– Dla mnie, przedstawiciela niemieckiego rządu i dla Niemców, jest bardzo ważne, że mogę być tutaj razem z Państwem i uczcić pamięć pomordowanych. Ważne jest, by pamiętać o niemieckich zbrodniach i ich ofiarach, ale również pamiętać o odwadze ‒ o odwadze tych ludzi w obozie zagłady w Treblince,którzy powstali przeciwko niemieckim okupantom i mordercom. Chciałbym złożyć hołd wszystkim Ofiarom i Powstańcom. Odpowiedzialność za zbrodnie niemieckich nazistów nie przeminie. Nigdy więcej – powiedział w swoim przemówieniu dr Lorenz Barth, kierownik wydziału kultury w Ambasadzie Republiki Federalnej Niemiec.
Po przemówieniach Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich i ksiądz kanonik Józef Poskrobko, wikariusz Parafii Trójcy Przenajświętszej w Prostyniu zmówili modlitwy.
Część oficjalną zakończyło złożenie wieńców oraz występ Chóru Kameleon Dzielnicy Mokotów pod batutą Katarzyny Bonieckiej, który zaśpiewał utwór „Lid fun tojt-lager Treblinka” (Pieśń obozu śmierci Treblinka). Pieśń wyraża sprzeciw i bezsilność wobec niekończącego się marszu setek tysięcy osób ku śmierci w komorach gazowych Treblinki.