Izrael potępił ultraprawicową kandydatkę na prezydenta Francji, Marine Le Pen, za stwierdzenie, że jej kraj nie ponosi odpowiedzialności za deportacje tysięcy Żydów do obozów śmierci w 1942 roku.
“Ta deklaracja stoi w sprzeczności z prawdą historyczną, wyrażaną w oświadczeniach kolejnych francuskich prezydentów, którzy uznawali francuską odpowiedzialność za los francuskich Żydów zamordowanych w czasie Holokaustu” – napisano w oświadczeniu MSZ Izraela, opublikowanym w poniedziałek. Dzień wcześniej Le Pen w wywiadzie dla RTL i Le Figaro odcięła się od francuskiej odpowiedzialności za deportacje w czasie wojny.
Izraelskie MSZ przypomina, że we Francji organizowane są uroczystości upamiętniające zamordowanych Żydów, a wiedza na temat Zagłady jest elementem systemu edukacji. “Oba te elementy są ważną częścią walki z antysemityzmem, który niestety znów podnosi swoją głowę”.
Le Pen jest szefową Frontu Narodowego. W sondażach przedwyborczych znajduje się na czele notowań. W niedzielę dziennikarze zapytali ją o deportację 13152 Żydów w ramach obławy Vel d’Hiv w Paryżu. Było to największe masowe aresztowanie francuskich Żydów w czasie wojny. Doszło do niego 16 i 17 lipca 1942 roku. W operacji wzięło udział około 9000 policjantów oddelegowanych przez rząd Vichy.
“Uważam, że Francja nie jest odpowiedzialna za Vel d’Hiv” – powiedziała Le Pen. “Jeżeli ktoś jest odpowiedzialny, to ci, którzy wtedy rządzili, a nie Francja. To nie była Francja”.
Wybory prezydenckie we Francji odbęda się 23 kwietnia. Jeśli żaden z kandydatów nie uzyska wymaganej liczby głosów, druga tura odbędzie się 7 maja.
