Uczestnicy wznosili hasła na rzecz równości, powiewali flagami i deklarowali poparcie praw osób LGBT. Paradę zabezpieczało 3 tys. funkcjonariuszy policji. Dwóch nastolatków zostało zatrzymanych za rozwieszanie plakatów przeciwnych wydarzeniu.
Parada, która przeszła ulicami stolicy Izraela w czwartek, rozpoczęła się od modlitwy za Shirę Banki. 16-latka została śmiertelnie ugodzona nożem podczas parady w 2015 r. Zabójcą był 39-letni ultraortodoksyjny Żyd, którego skazano później na dożywocie.
Marsz wyruszył z Parku Dzwonu Wolności o godz. 14.30, a zakończył się w Parku Niepodległości.
Co roku jest to ważne wydarzenie dla jerozolimskiej społeczności LGBT, która spotyka się z ostrą krytyką, a nawet nękaniem ze strony religijnych Żydów. W tym roku małą demonstrację przeciwko paradzie zorganizowali członkowie skrajnie prawicowej organizacji Lehava.
W środę policja aresztowała mieszkańca Jerozolimy po tym, jak groził, że zabije uczestników parady. Mężczyzna jest znany policji i w przeszłości używał podobnych gróźb.
Prawa osób LGBT są również tematem rozmów tworzącej się nowej koalicji rządowej. Islamistyczna partia Ra’am sprzeciwia się wszelkim działaniom na rzecz wzmocnienia pozycji osób LGBT w Izraelu. Jednocześnie partia Merec dąży do tego, by zgoda na małżeństwa osób tej samej płci stała się elementem umowy koalicyjnej.
