Dziwny niepokój żydowskich instytucji

Archiwum Ringelbluma w Żydowskim Instytucie HistorycznymWystawa poświęcona Archiwum Ringelbluma w Żydowskim Instytucie Historycznym

Żydowskie instytucje potępiają działania izraelskich polityków i chwalą polskich. To nie wspomnienie z 1968 r., ale dzisiejsze oświadczenie ŻIH i TSKŻ. Obie instytucje podkreślają, że Polska “uczestniczy w inicjatywach zwalczających antysemityzm”. Czy chodzi o 3 mln zł dofinansowania dla narodowców?

Relacje między Polską a Izraelem zaostrzyły się w wyniku nowelizacji Kodeksu Postępowania Administracyjnego. Nowe prawo zamyka reprywatyzację. Spadkobiercy przedwojennych właścicieli nie będą mogli już odzyskać mienia. Wciąż mogą złożyć pozew przeciwko państwu polskiemu, jednak jest to procedura długotrwała i kosztowna.

Polska, zamiast przygotować i uchwalić ustawę reprywatyzacyjną, zdecydowała o zmianie KPA, co jest rozwiązaniem tylko częściowym. Zabezpiecza – i słusznie – interesy obecnych mieszkańców danych nieruchomości. Zapomina jednak o spadkobiercach prawowitych właścicieli. Nie ułatwia im w żaden sposób dochodzenia swoich praw.

Przeciwko tak skonstruowanej nowelizacji KPA protestowały Izrael oraz Stany Zjednoczone. Dziś amerykański Sekretarz Stanu Antony Blinken wezwał polskie władze do przyjęcia “kompleksowego prawa, które zapewni ofiarom poczucie sprawiedliwości”.

Izrael zareagował znacznie ostrzej, odwołując swoją przedstawicielkę w Warszawie i odradzając polskiemu ambasadorowi powrót z urlopu. Izraelski premier Naftali Bennett mówił o “haniebnej decyzji”, jaką podjęła Polska, a szef izraelskiego MSZ Jair Lapid określał nasz kraj jako “niedemokratyczny“. Polskie MSZ odpowiedziało decyzją o przemyśleniu sprawy izraelskich wycieczek do miejsc zagłady Żydów.

Ostatni głęboki kryzys we wzajemnych polsko-izraelskich relacjach nastąpił w 2018 r. po próbie nowelizacji ustawy o IPN. Zakończyła go – krytykowana przez historyków oraz Instytut Yad Vashem – deklaracja premierów Morawieckiego i Netanjahu.

Teraz fragment tamtej niefortunnej deklaracji – która w haniebny sposób zrównała antysemityzm z wymyślonym przez polską prawicę zjawiskiem o nazwie „antypolonizm” – przypominają dwie polskie instytucje: Żydowski Instytut Historyczny i Towarzystwo Społeczno-Kulturalne Żydów. W niepodpisanym przez nikogo imieniem i nazwiskiem (a jedynie nazwami tych instytucji) oświadczeniu “w sprawie wypowiedzi polityków izraelskich” wyrażają “zaniepokojenie instrumentalnym powoływaniem się na pamięć o Holocauście w działaniach związanych z polityką bieżącą”.

“Nie ma wątpliwości, że Polska była ofiarą niemieckiej agresji w czasie II wojny światowej, a obecnie jest strażnikiem miejsc pamięci związanych z Holocaustem i uczestniczy w inicjatywach zwalczających antysemityzm” – piszą ŻIH i TSKŻ.

Opis działań polskich władz na polu historycznym warto rozwinąć, nie skracając go do tego jednego zdania. Zwolnienie Pawła Machcewicza z Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku, niepowołanie Dariusza Stoli na stanowisko dyrektora Muzeum Polin (mimo wygranego przez niego konkursu), powoływanie i finansowanie instytucji zajmujących się zniekształcaniem historii Zagłady, przyznawanie dotacji organizacjom nacjonalistycznym, wspieranie – poprzez powiązane z władzą instytucje – nagonki na historyków i dziennikarzy piszących o relacjach polsko-żydowskich.

Aż dziwne, że wszystkie te działania nie budzą niepokoju ŻIH i TSKŻ. Czyżby obie instytucje tego nie zauważyły?

Newsletter

Wpisz poniżej swój e-mail, a nie przegapisz najważniejszych artykułów!

About the Author

Katarzyna Markusz
Dziennikarka zajmująca się historią i kulturą polskich Żydów. Redaktor naczelna Jewish.pl.