RMF zawiesza dziennikarza, który napisał o “wojnie z Żydami”, TVP przeprasza ambasador Izraela za podanie niesprawdzonej informacji, YouTube przeprasza za błędy w tłumaczeniu oświadczenia premiera, a Jacek Międlar rusza ze sprzedażą koszulek z napisem “Nie przepraszam za Jedwabne”.
“Mówię więc wprost, nie bawię się w bojaźliwy język ezopowych zagadek, nie klękam przed polityczną poprawnością: Polacy, jesteśmy na wojnie! Jesteśmy na wojnie z Żydami! Nie pierwszy raz w naszej historii” – napisał 1 lutego Bogdan Zalewski, dziennikarz RMF, na swoim profilu na Facebooku. “Ryzykując przesadną wzniosłością, dodam: jesteśmy na wojnie z Żydami być może już po raz ostatni. Stawką tej śmiertelnie groźnej batalii być może nie będzie totalna fizyczna Zagłada naszego narodu. Wierzę w to, że czasy rozbiorów Rzeczypospolitej i epoka holocaustów (ormiańskiego, żydowskiego, kambodżańskiego) jest już za nami. Jednak zagrożenie nadal pozostaje śmiertelne. Możemy jako państwo znaleźć się w absolutnej izolacji, która wyczerpie całkowicie nasze siły cywilizacyjne, aż do anihilacji. Moim zdaniem należy to Polakom uświadamiać, pracować nad rozwojem narodowego ducha: dumy i walki. Walki na wszystkich polach”.
“Żydowscy komisarze Związku Sowieckiego rządzili wschodnią Europą w tym okupowaną Polska żelazną pięścią” – kontynuował Zalewski. “W brytyjskiej Palestynie Żydzi zaangażowali się w kampanię terroru przeciwko Brytyjczykom i rodowitym Palestyńczykom. We władzach USA było pełno Żydów na wielu kluczowych stanowiskach. Wielu z tych Żydów aktywnie zaangażowało się w szpiegostwo na rzecz Sowietów”.
Słowa dziennikarza skomentował jego kolega ze stacji, Bogdan Frymorgen. “Mogę tylko potępić te słowa. Mogę tylko okazać pogardę człowiekowi, który w XXI wieku, z pełną świadomością horroru wieku poprzedniego, idzie na ‘wojnę z Żydami’, nie bacząc, że jest osobą publiczną. Wirtualnie mogę jedynie splunąć mu w twarz”.
Zalewski został przez RMF zawieszony w pełnionych obowiązkach do czasu złożenia wyjaśnień.
2 lutego ambasada Izraela w Warszawie opublikowała oświadczenie, w którym napisano m.in. “Na Twitterze 1 lutego TVP INFO opublikowało wpis łączący reakcję Izraela na nowelizację ustawy o IPN z kwestią reprywatyzacji. Trudno o bardziej jaskrawy przykład antysemickiego fake newsa”.
“Opublikowanie przedmiotowej informacji było pomyłką. Osoba, odpowiedzialna za konto TVP Info skorzystała z niezweryfikowanego źródła informacji, tym samym nie dopełniła należytej staranności dziennikarskiej. W związku z tym zostaną wyciągnięte wobec niej konsekwencje dyscyplinarne” – oświadczyła kilka godzin później TVP, przepraszając ambasador Annę Azari.
W czwartek premier Mateusz Morawiecki wygłosił przemówienie dotyczące nowelizacji ustawy o IPN. Znalazło się ono również w serwisie YouTube, gdzie była możliwość włączenia automatycznego tłumaczenia na język angielski. Kiedy premier mówił: “Obozy, w których wymordowano miliony Żydów nie były polskie”, automatyczne tłumaczenie pokazywało: “Camps where millions of Jews were murdered were Polish”. Za błąd automatu przeprosił Adam Malczak z działu komunikacji Google.
Sytuację postanowił też wykorzystać były duchowny, Jacek Międlar, który rozpoczął produkcję koszulek i bluz z napisem “Nie przepraszam za Jedwabne”.
W 2011 r. grupa mężczyzn zakłóciła antyrasistowski marsz w Białymstoku, skandując m.in. “Nie przepraszam za Jedwabne”. Sąd uznał to w 2013 r. za nawoływanie do nienawiści i skazał sprawców na wyroki w zawieszeniu. Reprezentujący sprawców adwokat mówił wtedy: “Z badań wynika, że blisko 50 proc. Polaków nie ma ochoty przepraszać za Jedwabne”. Jego zdaniem ustalenia Instytutu Pamięci Narodowej, zgodnie z którymi zbrodni w Jedwabnym dokonali Polacy z inspiracji Niemców, to tylko “jedna z licznych opinii w tej sprawie”.
“Historia naszego kraju, to, co w niej przeszliśmy, również sprawy trudne, jest częścią sumienia narodu” – powiedziała wówczas, wydając wyrok, sędzia Irena Rybska.
