Były prymas Polski uważa, że dzięki nowej ustawie o Instytucie Pamięci Narodowej i dyskusjom wokół niej, antysemityzm w Polsce stał się znów problemem współczesnym i aktualnym. “Zaczęły się budzić stare demony: nadwyrężone zostało zaufanie wielu tysięcy ludzi i nadszarpnięta praca wielu dziesiątek lat” – uważa arcybiskup Henryk Muszyński.
Duchowny rozmawiał na ten temat z “Przewodnikiem Katolickim”, któremu powiedział, że Polacy są przywiązani do historii, ale mają jej “jednostronną, własną wizję”. Jego zdaniem były w dziejach Polski momenty godne chwały, ale pojawiały się też “podłe i niechrześcijańskie” zachowania.
Arcybiskup uważa, że Polacy zamykają się na innych, nie mając dostatecznie głębokiej własnej tożsamości. Stąd obawa przed każdym kto jest “inny i obcy”. “Wydaje nam się, że on może nam zagrozić, że może nas zmienić i zniszczyć. Dlatego wciąż chcemy się przed kimś bronić – tak dalece, że gotowi jesteśmy stworzyć sobie fikcyjnego wroga, którym jest każdy, kto myśli inaczej, kto inaczej wierzy, kto jest inni niż my sami” – mówi arcybiskup.
“Ci, którzy dzisiaj odrzucają Żydów i muzułmanów, którzy oceniają tych ludzi i ferują wyroki, prawdopodobnie nigdy żadnego Żyda ani muzułmanina nie spotkali. Winę za ich agresję i lęk ponosi z reguły środowisko ich życia, w których dominują radykalne opinie i propaganda, serwowana przez niektóre media” – zaznaczył duchowny.