Upamiętnienie Archiwum Ringelbluma odsłonięte

Miejsce, w którym ukryto część Archiwum Ringelbluma zostało upamiętnione. Dzięki Stacji Muranów i Stowarzyszeniu Żydowski Instytut Historyczny na warszawskim Muranowie przypomniano o historii ukrytej pod powierzchnią.

Archiwum Ringelbluma, czyli Podziemne Archiwum Warszawskiego Getta, to kolekcja różnego rodzaju dokumentów – od relacji i pamiętników, po plakaty, rysunki a nawet papierki po cukierkach – zebranych przez grupę Oneg Szabat, działającą pod kierownictwem Emanuela Ringelbluma w czasie wojny. Historycy, dziennikarze, literaci, działacze społeczni zbierali wszelkie informacje, które mogły służyć do upamiętnienia historii Zagłady.

Dokumenty zebrane w Archiwum Ringelbluma ukryto w metalowych skrzynkach i bańkach po mleku. Do dziś udało się odnaleźć większość dokumentów. Jedną z baniek Dawid Grabner, Nachum Grzywacz i Izrael Lichtensztajn zakopali w piwnicy budynku przy ul. Nowolipki.

Upamiętnienie na Nowolipkach – zaprojektowane przez Łukasza Mieszkowskiego i Marcina Urbanka – ma kształt zagłębienia, z którego wyłania się przezroczysta bryła ze znajdującym się wewnątrz dokumentem archiwalnym. Starania o pozwolenie na budowę tego upamiętnienia trwały kilka lat. Budowa rozpoczęła się na początku tego roku. Dziś efekty tych prac można podziwiać na skwerze przy ul. Nowolipki 28.

“Chcieliśmy, aby upamiętnienie miało modernistyczną i minimalistyczną formę, oraz abstrakcyjną, a jednocześnie czytelna symbolikę” – podkreślają twórcy projektu Łukasz Mieszkowski i Marcin Urbanek. “Sześcian ze szkła konstrukcyjnego opiera się na szklanej pokrywie, zamykającej otwór w suficie komory. Komora wykonana z betonu architektonicznego ma symbolizować wnętrze piwnicy, ale jej nowoczesny wygląd nie wywołuje mylnego odczucia, że obcujemy z oryginalną, historyczną przestrzenią. Pokrywa umożliwia bezpieczne zaglądanie w głąb komory, a jednocześnie utrzymuje sześcian, stwarza wrażenie jego wznoszenia się, na osi utworzonej przez ciemny szyb w podłodze, z komory w światło dnia. Sześcian jest jednocześnie miejscem, w którym proponujemy umieszczenie fotokopii testamentu Grabera – materialnego artefaktu symbolizującego maszynopisy, druki ulotne czy plakaty ocalałe w Podziemnym Archiwum”.

19-letni Dawid Graber był jedną z osób, która zakopywała archiwum w tym miejscu. Graber zginął prawdopodobnie podczas pierwszej akcji likwidacyjnej. Latem 1942 r. w swoim testamencie napisał: “3 VIII 1942. Piszę mój testament w czasie przesiedlania warszawskich Żydów. Trwa ono, bez przerwy, od 20 lipca. Teraz, kiedy to piszę, nie można wystawić nosa na ulicę. Również w mieszkaniach nie można czuć się pewnie. To już 14 dzień tego strasznego procederu. Prawie straciliśmy kontakt z innymi towarzyszami. Każdy działa na własną rękę. Każdy ratuje się, jak może. Zostaliśmy we trójkę: tow. Lichtensztajn, Grzywacz i ja. Postanowiliśmy napisać testamenty, zebrać trochę materiału z akcji wysiedleńczej i to zakopać. Musimy się spieszyć, bo nie jesteśmy pewni godziny… Wczoraj pracowaliśmy przy tym do późnej nocy. (…) To, czego nie mogliśmy wykrzyczeć przed światem, zakopaliśmy w ziemi”.

Newsletter

Wpisz poniżej swój e-mail, a nie przegapisz najważniejszych artykułów!

About the Author

Katarzyna Markusz
Dziennikarka zajmująca się historią i kulturą polskich Żydów. Redaktor naczelna Jewish.pl.