Pełnomocnik Alberta Stankowskiego złożył do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego skargę w sprawie konkursu na stanowisko dyrektora Muzeum Getta Warszawskiego, domagając się uchylenia aktu mianowania dla Katarzyny Person-Wooddin.
Konkurs na kandydata na stanowisko dyrektora Muzeum Getta Warszawskiego ogłoszony został przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego w listopadzie 2024. Kandydaci musieli wykazać się m.in. 5-letnim stażem pracy w instytucjach kultury oraz 3-letnim stażem na stanowisku kierowniczym. Komisja konkursowa, po przesłuchaniu dwójki kandydatów – mgr Alberta Stankowskiego i dr hab. Katarzyny Person-Wooddin – rekomendowała ministrze Hannie Wróblewskiej powołanie Person-Wooddin.
Wróblewska, ogłaszając w lutym 2025 decyzję o powołaniu dyrektor MGW, powiedziała, że ktoś próbował wpływać na wynik konkursu. – Najpierw to były próby podważania zasadności jednej z kandydatur, na ścieżce prawnej. Odpowiedzieliśmy na nie według wykładni prawnej. Później pojawiły się próby spoza porządku prawnego – wyjaśniała ministra kultury. – Pojawiły się próby szantażowania członków komisji nagraniami prywatnych rozmów z podsłuchów. Sprawa została zgłoszona do organów ścigania, które rozpoczęły już postępowanie.
Wspomniane postępowanie wciąż trwa. Nikomu do tej pory nie postawiono zarzutów.
W komisji konkursowej zasiadali: Katarzyna Brzezińska-Kwiatkowska (MGW), Maria Ferenc (ŻIH), Michał Grochowski (MGW), Jolanta Gumula (zastępczyni dyrektora Muzeum Polin), artystka Zuzanna Hertzberg, historyk Dariusz Libionka, Aldona Modrzewska (kierowniczka Działu Zbiorów w Muzeum Polin), Edward Odoner (TSKŻ), Marianna Otmianowska (dyrektor Muzeum Łazienki Królewskie w Warszawie), rabin Michael Schudrich, marszałek województwa mazowieckiego Adam Struzik.
Przewodniczącą komisji była Aldona Modrzewska.
Zdaniem pełnomocnika Alberta Stankowskiego obecna dyrektor MGW nie spełnia wymogu 3-letniego stażu na stanowisku kierowniczym. Jak podaje Rzeczpospolita, pełnomocnik uważa też, że niektórzy członkowie komisji konkursowej byli „w takim stosunku prawnym lub faktycznym z kandydatką, że powoduje to uzasadnione wątpliwości co do ich obiektywizmu lub bezstronności”.
Argument o braku odpowiedniego stażu na stanowisku kierowniczym podnosił też marszałek Adam Struzik. – Kandydatka przedłożyła dokumenty, z których wynika, że posiada staż jedynie w zakresie kierowania projektami – uważa. – Wymóg zajmowania stanowisk kierowniczych w jednostce sektora finansów publicznych odnosi się do doświadczenia na stanowisku z specyficznym zakresem regulowanych prawnie czynności obejmujących z zakresu sfery publicznej m.in. kontrolę zarządczą, prowadzenie polityki kadrowej i delegowanie uprawnień, opracowywanie zakresów obowiązków podległych pracowników, nadzoru nad wydatkowaniem środków publicznych, reprezentacją podmiotu na zewnątrz, odpowiedzialnością za mienie publiczne. Za stanowisko kierownicze nie można uznać kierowania projektem, gdyż w praktyce większość z czynności nie jest przez kierującego projektem wykonywana.
Katarzyna Person przez ponad rok pełniła funkcję zastępcy dyrektora Muzeum Getta Warszawskiego do spraw naukowych i wystawienniczych. Wcześniej, prawie rok była kierowniczką Działu Naukowego Żydowskiego Instytutu Historycznego. Od 1 listopada 2018 do 28 lutego 2023 zajmowała stanowisko kierowniczki Pracowni Pełna Edycja Archiwum Getta Warszawskiego w ŻIH. – Co zgodnie z regulaminami organizacyjnymi ŻIH jest wystarczające do stwierdzenia, że spełniam warunki określone w punkcie I ogłoszenia o konkursie, w zakresie stażu pracy na stanowisku kierowniczym w jednostkach sektora finansów publicznych działających w obszarze kultury i polityki pamięci – wyjaśnia Katarzyna Person-Wooddin.
Podobnego zdania była większość komisji konkursowej, jednak dwóch jej członków – Edward Odoner i marszałek Adam Struzik – zrezygnowało z zasiadania w jej składzie.
Zwróciliśmy się o komentarz w tej sprawie do TSKŻ, jednak nie otrzymaliśmy odpowiedzi. MKiDN również nie odpowiedziało na nasze pytania w tej sprawie.
Pełnomocnik Alberta Stankowskiego, zgodnie z informacją podaną przez Rzeczpospolitą, uważa, że istnieją wątpliwości co do obiektywizmu niektórych członków komisji. Podkreśla, że Person-Wooddin znała Hannę Wróblewską, która zanim została ministrą kultury, pełniła obowiązki zastępczyni dyrektora Muzeum Getta Warszawskiego, a inni członkowie komisji mieli współpracować z Person-Wooddin w innych instytucjach.
Pełnomocnik nie wspomina w wypowiedziach medialnych, że Hanna Wróblewska została zatrudniona w MGW przez Alberta Stankowskiego w 2022 po tym, jak minister Piotr Gliński nie przedłużył jej kontraktu na stanowisku dyrektorki Zachęty. Od grudnia 2023 przeszła stamtąd do pracy w MKiDN. Person-Wooddin została zastępczynią dyrektora MGW 1 lutego 2024.
Wśród członków komisji konkursowej było nie tylko dwoje pracowników MGW, ale też dwie osoby (w tym przewodnicząca komisji) związane z Muzeum Polin, w którym przez wiele lat pracował Albert Stankowski, będący pomysłodawcą i współtwórcą prowadzonego przez Polin portalu Wirtualny Sztetl.
Powstanie Muzeum Getta Warszawskiego ogłoszono w marcu 2018 r. Na wspólnej konferencji wystąpili wtedy ówczesny premier Mateusz Morawiecki oraz minister kultury Piotr Gliński. – Chcę, by to muzeum było miejscem, w którym w szczególny sposób będziemy myśleć o polsko-żydowskim sąsiedztwie – podkreślał Morawiecki podczas konferencji. Zaznaczył, że Żydzi byli wypędzani ze wszystkich krajów Europy, ale w Polsce znaleźli schronienie. W czasie drugiej wojny światowej, „zniknęła wielka kultura, zniknął wspaniały język jidysz”. Premier powiedział też, że powstanie w getcie warszawskim było „aktem rozpaczy, który chcemy jak najpiękniej uczcić”.
Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego zaznaczył wtedy, że nowe muzeum wpisuje się w obecną politykę, polegająca na budowie instytucji, które „odwołują się do dziedzictwa narodowego”. Są to Muzeum Historii Polski, Muzeum Żołnierzy Wyklętych, Muzeum Sybiru oraz instytucje, które przypominają dzieje Sprawiedliwych wśród Narodów Świata. – To będzie symbol braterstwa polsko-żydowskiego. Tam będzie prawda historyczna. Na to umówiliśmy się z dyrektorem Albertem Stankowskim – zapewniał wówczas Gliński. – Chciałbym, by ta instytucja mówiła o wzajemnej miłości dwóch narodów, które spędziły na ziemi polskiej 800 lat – dodał. Słowa o “muzeum miłości” wywołały później duże kontrowersje.
„Polska jest jednym z najbardziej postępowych krajów w dziedzinie upamiętniania Holokaustu” – mówił na początku 2023 Stankowski (przedstawiony imieniem Aharon) dziennikarzowi Israel HaYom. “Muzeum, które tworzymy, aby upamiętnić Powstanie w Getcie jest tego pozytywnym przykładem” – zapewniał. Zapytany o niesławną nowelizację ustawy o IPN z 2018, która umożliwiała karaniem do 3 lat więzienia za przypisywanie narodowi polskiemu zbrodni popełnionych przez III Rzeszę, tłumaczył, że dzięki tamtym zmianom nikt już nie używa terminu “polskie obozy zagłady”. “Ludzie upraszczają historię. Nie wszyscy Polacy to antysemici. Nie wszyscy Polacy zabijali Żydów. Było też siedem tysięcy Polaków uznanych za Sprawiedliwych” – wyjaśniał na łamach Israel HaYom.
Nowelizację ustawy o IPN krytykowała m.in. IHRA, którą to organizację za “niepotrzebną” i “destrukcyjną” w 2019 uznał prof. Daniel Blatman, główny historyk MGW.
Kontrakt Blatmana z MGW kończy się w październiku 2025.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że Albert Stankowski mógłby objąć stanowisko dyrektora jednego z muzeów martyrologicznych.
Katarzyna Grabowska