Torbę z napisem „Prochy ofiar Treblinki” i niezbadaną jeszcze zawartością znaleziono w Krakowie. Pudełko z torbą leżało wśród śmieci w dawnym hangarze krakowskiego MPK przy ul. Stella-Sawickego, obecnie remontowanym z przeznaczeniem na Muzeum Ratownictwa. Według Macieja Korkucia z Biura Upamiętniania Walk i Męczeństwa IPN, zawartość torby rzeczywiście mogą stanowić spopielone szczątki. W hali znaleziono także publikacje wydawane przez Towarzystwo Opieki nad Majdankiem oraz metalową urnę z napisem „Sachsenhausen”.
Krakowski oddział Towarzystwa Opieki nad Majdankiem już nie istnieje. Część jego spuścizny trafiła do Zarządu Głównego w Lublinie, resztę przejęło Muzeum Inżynierii Miejskiej.
O znalezisku poinformowano Radio Kraków. Reporterzy przekazali pudełko Instytutowi Pamięci Narodowej w Krakowie, który zleci badania prochów.
Niewykluczone, że prochy zostały zabrane z Treblinki w celu budowy pomnika ofiar obozów koncentracyjnych i zagłady. Może o tym świadczyć urna z napisem „Sachsenhausen”. Edward Kopówka, kierownik Muzeum Walki i Męczeństwa w Treblince, stwierdził jednak, że w dokumentacji muzeum nie ma żadnych informacji o przekazywaniu komukolwiek szczątków z terenu dawnego obozu. Zapewne wyjaśnienia w tej bulwersującej sprawie będą mogli złożyć działacze Towarzystwa Opieki nad Majdankiem.
Edward Kopówka uważa, że w przypadku potwierdzenia autentyczności znaleziska, prochy powinny zostać pochowane w Treblince.
#