Bernie Sanders w rękawicach beskidzkich furmanów?

Fot. Marcelina Kubiak

Dwie polskie góralki utkały dla senatora Sandersa tradycyjne rękawice furmańskie. Będą mu przypominać o miejscu pochodzenia.

Niedawno świat obiegły zdjęcia Berniego Sandersa w wełnianych rękawicach, siedzącego podczas zaprzysiężenia prezydenta Joe Bidena i wiceprezydentki Kamali Harris. Już wkrótce jeszcze cieplejsze rękawice otrzyma z Polski.

Fot. Marcelina Kubiak

Specjalne rękawice furmańskie utkały dla niego Małgorzata Polańska-Kubiak z Łomnicy-Zdroju i Urszula Lis z Piwnicznej-Zdroju. W najbliższych dniach prezent trafi do Stanów. W akcję zaangażowały się osoby związane z Muzeum Regionalnym Towarzystwa Miłośników Piwnicznej.

„Nazwa pochodzi od ich głównych użytkowników, to jest furmanów wożących wozami drewno z lasu lub węgiel” – wyjaśnia Małgorzata Polańska-Kubiak. – „Używano do tego specjalnych form. Rękawica była tkana na tzw. desce. Między nitkami osnowy przeplatano palcami wątek z krótkich kawałków wełny – zwykle odpadów pozostałych po tkaniu płótna”.

Rękawice furmańskie były tkane w całych Karpatach, ale tradycja ich wyrobu przetrwała tylko w rejonie Beskidu. Jak podkreśla Małgorzata Polańska-Kubiak, nie ma dwóch takich samych par. Rękawice dla Berniego Sandersa powstały w oparciu o wzór ze stuletnich rękawic ze zbiorów Muzeum Regionalnym Towarzystwa Miłośników Piwnicznej.

Jest bardzo możliwe, że podobne rękawice nosili przodkowie Berniego Sandersa. Jego ojciec Eliasz Sanders mieszkał w nieodległych Słopnicach. W 1921 r. jako siedemnastolatek wyemigrował do Ameryki, gdzie dwadzieścia lat później doczekał się syna – senatora i niedoszłego prezydenta Stanów.

Bernie Sanders odwiedził Słopnice w 2013 r. Był podejmowany przez władze gminy. W miejscowym urzędzie odszukano m.in. zdjęcie jego domu (wyburzonego w latach 90.), świadectwa szkolne siostry ojca, akt zgonu babci pochowanej na cmentarzu żydowskim w Limanowej. Było sympatycznie, choć wójt Słopnic Adam Sołtys polemizował z twierdzeniem senatora, że powodem emigracji ojca była ucieczka przed antysemityzmem.

„Nasze rękawice są najcieplejsze na świecie. Wyślemy je senatorowi, żeby nie marzł i miał na zmianę” – mówi z entuzjazmem Małgorzata Polańska-Kubiak.

Być może podarunek z Polski zachęci Berniego Sandersa do ponownej wizyty. Czy przyjedzie w rękawicach czy bez, z pewnością czeka go ciepłe przyjęcie.

Newsletter

Wpisz poniżej swój e-mail, a nie przegapisz najważniejszych artykułów!