Kazimierz Dolny. Konflikt z cmentarzem w tle

Boisko w Kazimierzu Dolnym, zdjęcie z 2007 r.

Organizacje żydowskie od dłuższego czasu próbują rozwiązać problem tzw. starego cmentarza żydowskiego w Kazimierzu Dolnym przy ul. Lubelskiej. Służył on jako miejsce pochówku prawdopodobnie od XVI w. do połowy XIX w. Spoczął na nim między innymi cadyk Jezechiel Taub, założyciel kazimierskiej dynastii chasydzkiej. Podczas drugiej wojny światowej na rozkaz Niemców wzgórze cmentarne zostało rozkopane i częściowo zniwelowane. Postawiono na nim baraki. W latach PRL na cmentarzu urządzono boisko, na jego skraju zbudowano szkołę.

O cmentarzu przypominały fragmenty macew tkwiące w murze wokół boiska oraz wypadające z rozkopanego wzgórza kości. Liczne szkielety odkryto także podczas badań archeologicznych w 2003 roku.

Sprawa od dłuższego czasu angażuje władze miasta i przedstawicieli organizacji żydowskich. Na początku lutego Piotr Puchta z Fundacji Ochrony Dziedzictwa Żydowskiego, Naczelny Rabin Polski Michael Schudrich i rabin Isaac Schapira z ESJF – Europejskiej Inicjatywy na rzecz Cmentarzy Żydowskich zaproponowali kazimierskim radnym wsparcie finansowe przy budowie boiska w innym miejscu, pod warunkiem odpowiedniego upamiętnienia cmentarza.

Jednak negocjacje kwestionuje Meir Bulka z izraelskiej organizacji J-nerations. Bulka twierdzi, że jest reprezentantem spadkobierców cadyka Jezechiela Tauba. W 2018 r., w dniu rozpoczęcia roku szkolnego, na boisku zorganizował konferencję prasową. Złożył też pozew w sprawie bezczeszczenia zwłok ludzkich, miejsca pochówku oraz naruszenia uczuć religijnych potomków osób pochowanych na starym cmentarzu.

W liście do władz Kazimierza Dolnego Meir Bulka napisał: „Odrzucamy próby mediacji między nami a Radą Miasta przez działaczy, którzy nie mają nic wspólnego ze starym cmentarzem, ani nas nie reprezentują”.

„Słynny cadyk Taub ma wielu potomków. Sądzę, że najważniejsze dla wszystkich jest to, żeby to miejsce odzyskało swój święty charakter” – skomentował rabin Michael Schudrich w wypowiedzi dla „Dziennika Wschodniego”.

Właścicielem działki jest Gmina Kazimierz Dolny. Teren nie został przejęty w ramach restytucji mienia przez warszawską gminę żydowską, której obszar działania obejmuje Lubelszczyznę.

„Rabin Schapira oświadczył, że nie chce być właścicielem tej ziemi, ale nie jest w tej sprawie jedyny. Ona bez wątpienia należy do nas. Trzeba odbudować cmentarz i zorganizować boisko. Nie znaczy to jednak, że będziemy płacić za organizację boiska” – dodał Meir Bulka.

Newsletter

Wpisz poniżej swój e-mail, a nie przegapisz najważniejszych artykułów!