Dani Dajan, były izraelski konsul generalny w Nowym Jorku, został w niedzielę mianowany kolejnym szefem Instytutu Yad Vashem. Zapowiedział dbanie o “oparte na faktach prawdy historyczne” oraz chronienie pamięci Holokaustu.
“Yad Vashem to nie tylko instytucja zajmująca się upamiętnianiem. Na naszych barkach spoczywa odpowiedzialność za badania i edukację, dokumentowanie i rozpowszechnianie, potwierdzanie opartych na faktach prawd historycznych o Holokauście i odrzucanie wszelkich form zniekształcania, w celu ochrony pamięci o Zagładzie i zapewnienia, że naród żydowski i ludzkość na zawsze będzie pamiętać o tym wydarzeniu” – oświadczył Dajan.
Nowy szef Yad Vashem był wcześniej związany z Likudem, partią byłego premiera Benjamina Netanjahu. W ostatnich wyborach kandydował do Knesetu z ramienia Nowej Nadziei Gideona Sa’ara, ale nie udało mu się zdobyć miejsca w parlamencie.
W ostatnim czasie Yad Vashem krytycznie odnosiło się do polsko-izraelskiej deklaracji z 2018 r., która zrównywała antysemityzm z antypolonizmem. Instytut krytykował też wyrok sądu I instancji w sprawie autorów “Dalej jest noc”, nakazujący przeprosiny za opisanie sołtysa jednej z podlaskich wsi.
Dani Dajan jest związany z ruchem osadniczym na Zachodnim Brzegu. Urodził się w 1955 r. w Buenos Aires. Jego rodzina wyemigrowała do Izraela w 1971 r. Przez ponad 7 lat służył w izraelskiej armii. Studiował ekonomię, informatykę oraz finanse. Prowadził też własną działalność gospodarczą.
W 2015 r. został przez premiera Netanjahu nominowany na stanowisko ambasadora w Brazylii. Tamtejszy rząd był jednak zaniepokojony działalnością Dajana w ruchu osadniczym i zwlekał z zatwierdzeniem tej nominacji. Przeciwni tej kandydaturze byli przedstawiciele ruchów społecznych w Brazylii, część polityków oraz 40 byłych ambasadorów tego kraju.
Konflikt między oboma krajami trwał do marca 2016 r., kiedy Dajan został konsulem generalnym Izraela w Nowym Jorku.