Historycy odmawiają współpracy z naukowcem, który pisał o „banderowskiej ekipie Zelenskiego”

Nazywa otoczenie prezydenta Ukrainy “banderowcami”, zarzuca hejt krytykującym go profesorom UW i nie widzi powodu, by z tych twierdzeń się wycofywać. Dr hab. August Grabski już spotyka się z ostracyzmem ze strony współpracowników, ale władze UW i ŻIH, gdzie jest zatrudniony, nie reagują.

“Maksymalne straty wśród ludności cywilnej są w politycznym interesie banderowskiej ekipy Zelenskiego i NATO” – to komentarz zamieszczony przez Grabskiego na FB.

“Sprawa jest już głośna w Instytucie Historii i nie tylko. Uważam, że należy ją podnieść na szerszym forum, żeby nie skończyło się jedynie rozmową dyscyplinującą z doktorem Grabskim. Bo to, co napisał, uważam za przerażające. I wielu moich kolegów, nie tylko historyków, jest podobnego zdania: tej sprawy nie możemy odpuścić. Sam się zastanawiam nad zgłoszeniem doktora do Uczelnianej Komisji Dyscyplinarnej” – tak wpis Grabskiego skomentował prof. Jerzy Kochanowski, historyk z UW, w rozmowie z Gazetą Wyborczą.

Grabski odpowiedział na stronie portalu strajk.eu: “W takiej atmosferze każdy >>patriota<< czuje, że może dać ci wycisk, a przynajmniej opluć w internecie. A już w szczególności gratką dla >>patriotów<< jest ktoś z lewicy. Przy czym nie należy takiego hejtu identyfikować jedynie z ludźmi o niskim kapitale edukacyjnym. Mieliśmy kiedyś – przed pierwszą wojną – takie potworne, specyficznie polskie zjawisko jak >>liberalny antysemityzm<<. (…) Dziś część liberałów, nawet profesorów, chciałaby nam zafundować >>liberalizm bez wolności słowa<<. Bo w całej tej sprawie chodzi również o wolność słowa. Ta ma być zastrzeżona dla jastrzębi. Tymczasem rzeczywistą miarą wolności słowa jest prawo do wyrażania odrębnego zdania przez mniejszość”.

20 marca do dyrektor ŻIH Moniki Krawczyk został wysłany list z informacją, że grupa historyków mających pracować przy projekcie wielotomowej historii Żydów w Polsce, nie chce współpracy z Grabskim. Powodem jest utrata zaufania “do niego jako osoby głównego redaktora całej serii, do jego zdolności bezstronnej oceny rzeczywistości, a co za tym idzie także faktów historycznych”. Historycy zapewniają, że są gotowi przystąpić do pracy “jedynie pod takim warunkiem, że dr hab. August Grabski nie będzie w żaden sposób związany z tym projektem, który ma być finansowany ze środków publicznych, czyli dotacji Ministerstwa Kultury”.

Zwróciliśmy się z prośbą o komentarz do Żydowskiego Instytutu Historycznego, ale nie otrzymaliśmy żadnej odpowiedzi.

Newsletter

Wpisz poniżej swój e-mail, a nie przegapisz najważniejszych artykułów!