Szabat to odpoczynek, dzień poświęcony najbliższym i sobie. Marc Grossman proponuje urozmaicenie tego czasu żydowskimi daniami, których receptury zawarł w wydanej właśnie w Polsce książce „Szabatowe przepisy”.
Ten jeden dzień, kiedy nie musimy nic robić, kiedy zatrzymujemy się w codziennym pędzie, by skupić się na sobie i najbliższych. To właśnie Szabat – wyjątkowe święto, które ma nam przypominać każdego tygodnia o tym co najważniejsze.
Marc Grossman jest znanym mistrzem kuchni. W swojej książce dzieli się z czytelnikami przepisami na potrawy tradycyjne oraz takie, które nieco uwspółcześnił. Jest tu chałka wraz z obrazkową instrukcją jej zaplatania, babka ziemniaczana, rosół z knedlami z macy oraz gefilte fisz. Są ryby i mięsa, a także dania wegetariańskie. Nie zabrakło ciast i deserów, w tym lodów na patyku.
Kuchnia żydowska stanowi ciekawe wyzwanie dla współczesnych kucharzy. Tradycja łączy się w niej z nowoczesnością i potrzebami obecnych odbiorców. Pojawia się potrzeba wprowadzania potraw wegańskich, bezglutenowych lub o niskiej kaloryczności. Pojawiają się zatem nowe pomysły, będące odpowiedzią na te potrzeby. Pomysły, które obficie czerpią z tradycji i nie odmawiają jej należnego miejsca na szabatowym stole.
Receptury Grossmana to pomysł na spotkanie z żydowską kuchnią w rodzinnym gronie, wśród przyjaciół i znajomych. To zaproszenie do wspólnego odkrywania potraw, które jeszcze niedawno były obecne w wielu domach w naszym sąsiedztwie. To też tęsknota za bliskością, wspólnym przeżywaniem cotygodniowego święta, przygotowywaniem i jedzeniem posiłków, rozmowami o sprawach mniej lub bardziej istotnych.
Książka Grossmana to nie tylko spis receptur, ale też opowieść o żydowskości, bliskości, rodzinie. To otwarcie drzwi do własnego domu i zaproszenie na wspólną kolację.
Marc Grossman, „Szabatowe przepisy. 100 receptur na żydowskie dania”, tłumaczenie Eliza Kasprzak-Kozikowska, wyd. Znak.
