Film “Dowód tożsamości” Mikołaja Grynberga to spotkanie z polskimi Żydami i próba spojrzenia na Polskę ich oczami. Niestety, coraz częściej przerażonymi.
Są w różnym wieku, mają za sobą różne doświadczenia. Niektórzy od zawsze wiedzieli o swoich żydowskich korzeniach, inni odkryli to w dorosłym życiu. Odkryli, bo staranne skrywanie rodzinnej przeszłości miało ich ochronić przed poczuciem wyobcowania, a przede wszystkim przed antysemityzmem.
Czy dzisiaj czują się dobrze i bezpiecznie? Jeśli wyjechali z Polski, to z pewnością tak.
Przekaz filmu Grynberga jest jednoznacznie smutny. W Polsce można być Żydem, ale trzeba liczyć się z pogardą, a nawet nienawiścią. Nie są to może postawy dominujące, ale za to bardzo głośne, obecne w głównym obiegu, zyskujące popularność, a nawet poparcie polityczne.
Antysemityzm przestał być czymś, czego należy się wstydzić. Stał się za to siłą napędzającą popularność i metodą na zdobywanie wyborczych głosów. Nic nie wskazuje na to, by ta sytuacja miała się zmienić, odwrócić, uzdrowić. Będzie tylko gorzej. I chyba bohaterowie filmu “Dowód tożsamości” to wiedzą. Nawet, jeśli nie mówią o tym wprost.
Jedna z osób występujących w filmie prosi reżysera, by znalazł Żyda, który ma do powiedzenia coś wesołego. Czy to w ogóle możliwe? Smutek, rozgoryczenie, obawa o przyszłość – o tym mówią żyjący w Polsce Żydzi. Warto wsłuchać się w ich głos.
Film “Dowód tożsamości” pokazywany jest w ramach 19. Warszawskiego Festiwalu Filmów o Tematyce Żydowskiej Kamera Dawida. Szczegółowy program na stronie https://wjff.pl/pl/
